Zeskoczyłem z drzewa po czym udałem się na polowanie.
Upatrzywszy mój przyszły obiad schowałem się w jasnożółtawych i dość
wysokich kępach trawy. Zacząłem się czołgać (...) po chwili ruszył
pościg.
Chwilę później leżałem już pod baobabem z pyskiem całym we krwi, a obok mnie leżało martwe i prawie w pół zjedzone zwierzę.
- Cześć! - usłyszałem nagle
- Ekhem... Cześć? Jesteś nowa?
Vitani? Dokończysz? ;D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz