Spacerowłem właśnie po terenie jakiegoś stada.
- Rawrr! - usłyszałem nagle głos jakiejś lewicy
Po krótkiej chwili również ją zobaczyłem.
- Nathaniel jestem. - przywitałem się wesoło -
Należysz może do jakiegoś stada? - zapytałem z zaciekawieniem
- Owszem. Należę do Stada Afrykańskiego Blasku.- odparła poważnie
- Mhm, a czy mógłbym dołączyć?
- Proszę bardzo (...) - powiedziała i zaczęła się oddalać
Szybko pobiegłem za nią.
- Powiedsz jak masz na imię?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz